Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Bez nich strona nie będzie działała poprawnie. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
40893 osoby czytały to 561334 razy. Teraz są 3 osoby
      3 użytkowników on-line
     Tekst KALORIA TWÓJ WRÓG
     był czytany 2230 razy

KALORIA TWÓJ WRÓG

   Kiedy ranek rano wstanie
   
   Dobry humor masz, kochanie
   
   Lecz gdy wieczór tu zapuka
   
   Nadszedł czas na zsumowanie
   
   
   
   W ruch już rusza kalkulator
   
   I czy zima, czy też lato
   
   Pracowicie w niego stukasz
   
   Licząc każdy jeden baton
   
   
   
   Wynik zwala cię wnet z nóg
   
   Bo kaloria to Twój wróg
   
   
   
   Widzisz go na każdym kroku
   
   Tracisz wciąż przez niego spokój
   
   Skórka jabłka jest za tłusta
   
   Twój wróg czyha nawet w soku
   
   
   
   Lecz Ty masz go wciąż na oku
   
   I miast czekać gdzieś z pół roku
   
   Zasznurować chcesz dziś usta
   
   By dokonać superskoku
   
   
   
   Z wagą swój zaczynasz rajd
   
   Każdy produkt jest już “light”
   
   
   
   Wszystko co ma ten emblemat
   
   Jest wpisane w jeden schemat:
   
   Tłuszcz bez tłuszczu, cukr bez cukru
   
   Słowem: To coś, czego nie ma
   
   
   
   Tak naprawdę to jest temat
   
   Na osobny już poemat...
   
   Podam myśli więc ten tu skrót:
   
   To jedzenie bez jedzenia.
   
   
   
   “Lecz kalorii nie ma, wiesz?"
   
   No i smaku raczej też!
   
   
   
   Gdy bieg zaczniesz do urody
   
   To zjawiają się też schody
   
   Nie pociągnie i wróbelek
   
   Przy pomocy samej wody
   
   
   
   Kuszą strasznie pyszne lody
   
   W głowie coraz nowa słodycz
   
   “Czas zweryfikować cele
   
   Więcej sobie dać swobody
   
   
   
   Lecz to tylko mały test”
   
   Bo kaloria to wróg jest!
   
   
   
   Lecz niestety w owym teście
   
   Coraz więcej chce wciąż jeść się
   
   Dieta się już w szwach rozpruwa
   
   Coś z nią trzeba zrobić wreszcie
   
   
   
   A gdy głód już w brzuchu drze się
   
   Czy to wiosna, czy to jesień
   
   W końcu wniosek się nasuwa:
   
   “ Po co ciągle żyć w tym stresie?
   
   
   
   Jutro jest najlepszy dzień
   
   By odchudzić wreszcie się”

Komentarze czytelników