Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Bez nich strona nie będzie działała poprawnie. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
40097 osoby czytały to 542592 razy. Teraz jest 20 osób
      20 użytkowników on-line
     Tekst PROLOG
     był czytany 1329 razy

PROLOG

   - Boże jak leje
   Postawili przyniesione pakunki i strzepnÄ™li z peleryn przeciwdeszczowych krople chÅ‚odnej, październikowej burzy. Schronili siÄ™ pod niewielkim okapem, znajdujÄ…cym siÄ™ przy bocznym wejÅ›ciu do budynku. Rozgrzewali siÄ™ przytupujÄ…c i przestÄ™pujÄ…c z nogi na nogÄ™. Z nadziejÄ… wpatrywali siÄ™ w nieboskÅ‚on oczekujÄ…c cudu, który sprawi, że pogoda wreszcie siÄ™ poprawi. Zamiast cudu zjawiÅ‚ siÄ™ jednak ich szef w towarzystwie innego mężczyzny, którego twarzy nie widzieli.
   - ZanieÅ›cie to tam gdzie przedtem i wracajcie do samochodu
   KrÄ™tymi schodami zeszli do podziemnej komnaty, pozbawionej jakichkolwiek okien. NastÄ™pnie, przy pomocy platformy, speÅ‚niajÄ…cej rolÄ™ windy, zjechali do jakiejÅ› celi. MiaÅ‚a, mniej wiÄ™cej, pięć na pięć metrów i oÅ›wietlaÅ‚y jÄ… jedynie żarówki umieszczone w czterech rogach. StaÅ‚o tu już kilka pakunków owiniÄ™tych szczelnie w folie, na jednej ze Å›cian wisiaÅ‚ zegar. CaÅ‚ość robiÅ‚a raczej przygnÄ™biajÄ…ce wrażenie. Mężczyźni odruchowo wzdrygnÄ™li siÄ™.
   - Ciekawe, po co to wszystko?
   - A bo ja wiem? Jak czÅ‚owiek ma za dużo pieniÄ™dzy to mu siÄ™ we Å‚bie miesza – stwierdziÅ‚ autorytatywnie i spojrzaÅ‚ krytycznym okiem na wnÄ™trze pomieszczenia. – Pewnie jak im siÄ™ znudzi wydawać forsÄ™ to bÄ™dÄ… tu schodzić i zabawiać siÄ™.
   - Zabawiać?
   - No, wiesz. UbiorÄ… siÄ™ w skóry i bÄ™dÄ… siÄ™ bawić z panienkami w niegrzecznych chÅ‚opców, a potem wymierzać sobie batami karÄ™.
   - Obrzydlistwo – skrzywiÅ‚ siÄ™ pierwszy, choć w jego oczach widać byÅ‚o raczej iskierki zainteresowania.
   - No – potwierdziÅ‚ drugi bez przekonania
   - Co tam tak marudzicie? Wracajcie – gÅ‚os szefa nie znosiÅ‚ sprzeciwu
   
   

Komentarze czytelników