Tekst POWSTANIE
był czytany 662 razy
POWSTANIE
Naczelny Wszystkich Naczelnych, Adam Zych, zaciÄ…gnÄ…Å‚ siÄ™ dyskretnie swojÄ… fajeczkÄ… i zasiadÅ‚ do elektronicznej maszyny do pisania, produktu który miaÅ‚ wszelkie szanse zostać hitem roku 2015. Pewne zagrożenie stanowiÅ‚ dla niego tylko przedmiot zwany komputerem, za którym szalaÅ‚a mÅ‚odzież grajÄ…ca na nim w jakÄ…Å› grÄ™ polegajÄ…ca na zjadaniu jabÅ‚uszek czy czegoÅ› w tym stylu. Naczelny Wszystkich Naczelnych tym siÄ™ jednak nie interesowaÅ‚, zajÄ™ty przede wszystkim walkÄ… o poprawÄ™ Å›wiadomoÅ›ci spoÅ‚ecznej.
A teraz wÅ‚aÅ›nie zbliżaÅ‚ siÄ™ ważny moment, jedna z corocznych bitew, którÄ… toczyÅ‚ od wielu lat z nieÅ›wiadomymi masami. SiedemdziesiÄ…ta rocznica powstania warszawskiego, straszliwej hekatomby, która kosztowaÅ‚a życie blisko póÅ‚ miliona osób. Na samÄ… myÅ›l, jak bÄ™dzie czczona ta gÅ‚upota krzywiÅ‚ siÄ™ niemiÅ‚osiernie. Przez wiele lat pomijano jÄ… w kalendarzu lub Å›wiÄ™towano ukradkiem. Ale ostatnio narodziÅ‚ siÄ™ wrÄ™cz jej kult, tyleż niebezpieczny, co szkodliwy. Dlatego Adam Zych uznaÅ‚, że najwyższy już czas uderzyć z grubej rury i nie patyczkować siÄ™ z oszoÅ‚omami.
- Powstanie ’44 – wystukaÅ‚ na klawiaturze swojej elektronicznej maszyny i z zadowoleniem przyjrzaÅ‚ siÄ™ tytuÅ‚owi swojego artykuÅ‚u. – Mocne. – PokiwaÅ‚ zachwycony gÅ‚owÄ… i ochoczo wziÄ…Å‚ siÄ™ do pisania tekstu, który wÅ‚aÅ›ciwie byÅ‚ już uÅ‚ożony w jego gÅ‚owie. Dlatego teraz szeptaÅ‚ cicho pod nosem, jakby sam sobie dyktujÄ…c jego sÅ‚owa: – Wielu z paÅ„stwa zapewne zdziwi powyższy tytuÅ‚. Jak to „Powstanie ‘44”? Przecież wszyscy wiemy, że powstanie wybuchÅ‚o w roku 45-ym. WÅ‚aÅ›nie wtedy, 1-go sierpnia masy źle uzbrojonej, nieprzygotowanej do walki mÅ‚odzieży rzuciÅ‚o siÄ™ na niczego nie podejrzewajÄ…cych żoÅ‚nierzy armii radzieckiej. PoczÄ…tkowo, dziÄ™ki zaskoczeniu odnieÅ›li pewne sukcesy, ale potem wszystko potoczyÅ‚o siÄ™ tak, jak musiaÅ‚o siÄ™ potoczyć. OddziaÅ‚y radzieckie rzuciÅ‚y swe dywizje pancerne a Å›wiat byÅ‚ w szoku po tragedii Hiroszimy i Nagasaki. ZresztÄ… gdyby nawet nie byÅ‚, to po cóż miaÅ‚by nam przychodzić z pomocÄ…? UderzyliÅ›my w czÅ‚onka wielkiej, antyhitlerowskiej koalicji, potwierdzajÄ…c tym samym ostatecznie, że tak naprawdÄ™ byliÅ›my cichymi wspólnikami tego najokrutniejszego w historii zbrodniarza. Reszty nie ma zamiaru omawiać, znacie ja PaÅ„stwo dobrze. Miasto zmiecione z powierzchni ziemi, setki tysiÄ™cy niewinnych, cywilnych ofiar.
Naczelny Wszystkich Naczelnych chciaÅ‚ napić siÄ™ Å‚yczek swojej ulubionej yerba mate i z niezadowoleniem zauważyÅ‚, że specjalna szklanka, z której jÄ… popijaÅ‚ nie zawiera już ani kropli ukochanego pÅ‚ynu. W pierwszym odruchu chciaÅ‚ wstać i zaparzyć nastÄ™pnÄ… porcjÄ™ ale uznaÅ‚, że na zbyt dÅ‚ugo przerwie mu to pisanie artykuÅ‚u. ZaczÄ…Å‚ wiÄ™c ponownie dyktować sobie tekst.
- Spytacie wiÄ™c PaÅ„stwo po cóż piszÄ™ ten tekst? Otóż po to, by przedstawić PaÅ„stwu alternatywnÄ… wizjÄ™ historii. Nie przepadam za takimi gdybaniami lecz to rozwiÄ…zanie wprost samo siÄ™ narzuca. Wyobraźcie wiÄ™c sobie paÅ„stwo, że powstanie wybucha równo rok wczeÅ›niej. Dla gorzej znajÄ…cych historiÄ™ dodam, że takie plany istniaÅ‚y. I byÅ‚y bardzo sensowne. 1-go sierpnia 1944-go roku armia radziecka byÅ‚a bardzo niedaleko od Warszawy. Gdyby nawet nie dotarÅ‚a na czas alianci dysponowali możliwoÅ›ciami zrzutu a Stalin z pewnoÅ›ciÄ… użyczyÅ‚by im swoich lotnisk. Niemcy byli w rozsypce i w popÅ‚ochu opuszczali miasto. OczywiÅ›cie, broniliby siÄ™ i też byÅ‚yby ofiary i być może zginęłoby tysiÄ…c lub dwa tysiÄ…ce osób. Czym to jednak jest wobec póÅ‚ miliona rok później? Poza tym gdyby wtedy dowódcy dali rozkaz do ataku, miasto zostaÅ‚oby bÅ‚yskawicznie opanowane a my raz na zawsze pozbylibyÅ›my siÄ™ Å‚atki pomocników Hitlera. I choć wiem, że uznajÄ… mnie paÅ„stwo za fantastÄ™, to jestem pewien, że zgodni z obietnicÄ… Stalina, uzyskalibyÅ›my zarówno WrocÅ‚aw, jak i Szczecin, GdaÅ„sk, a kto wie, czy nie Królewiec? Przecież tylko potrzeba trwaÅ‚ego oddzielenia nas od Niemiec spowodowaÅ‚a, że tereny te zostaÅ‚y przyÅ‚Ä…czone do ZwiÄ…zku Radzieckiego, a obecnie Rosji, a Polska liczy zaledwie sto pięćdziesiÄ…t tysiÄ™cy kilometrów kwadratowych. PamiÄ™tajmy o tym czczÄ…c po raz kolejny bezsensowny zryw i hekatombÄ™ Polaków z roku 45-go. A tym, którzy uważajÄ… mnie za bredzÄ…cego staruszka podam jeden przykÅ‚ad. SierpieÅ„ 44. Paryż. Powstanie, które doprowadziÅ‚o do wyzwolenia stolicy Francji zdejmujÄ…c z niej odium wspóÅ‚pracy z faszystami w czasach rzÄ…dów Vichy. I co, czy ktoÅ› jest w stanie odeprzeć mój argument?!?
Adam Zych z pasjÄ… postawiÅ‚ drugi znak zapytania, choć wiedziaÅ‚, że nikt nie oÅ›mieli siÄ™ udzielić mu odpowiedzi. Nie po to przecież pracowaÅ‚ latami na swój niekwestionowany autorytet, żeby ktoÅ› miaÅ‚ odwagÄ™ to zrobić. Nie, nie Å‚udziÅ‚ siÄ™, że przestanÄ… czcić to gÅ‚upie powstanie. W koÅ„cu już od kilkunastu lat w Polsce panowaÅ‚a wzglÄ™dna wolność, którÄ… wielu wykorzystywaÅ‚o niewÅ‚aÅ›ciwie. Ale ponieważ, jak wszystkie jego wstÄ™pniaki, tak i ten bÄ™dzie obowiÄ…zkowo odczytywany podczas cotygodniowych szkolnych apeli, to może uchroni jakÄ…Å› czÄ…stkÄ™ mÅ‚odzieży przed oddawaniem siÄ™ niebezpiecznym mrzonkom o uzyskaniu dla tego kraju peÅ‚nej niepodlegÅ‚oÅ›ci i integracji z zachodnim kapitalizmem.
Wypluł tekst z maszyny i zadzwonił przyciskiem na biurku. Po minucie pojawił się barczysty mężczyzna w przyciemnianych okularach. Zych podał mu tekst i trochę niepotrzebnie lecz z nieukrywaną satysfakcją, rzucił:
- Jak zwykle na jedynkÄ™!
Komentarze czytelników