Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Bez nich strona nie będzie działała poprawnie. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
40009 osoby czytały to 542486 razy. Teraz jest 6 osób
      6 użytkowników on-line
     Tekst KUP PAN CEGŁĘ
     był czytany 1440 razy

KUP PAN CEGŁĘ

   W naszym piÄ™knym kraju sprzedaż akwizycyjna nie rozwinęła siÄ™ na skalÄ™ spotykanÄ… w Stanach Zjednoczonych. Tam „domokrążcy” należą do grupy specyficznych, legendarnych niemal zawodów i stojÄ… w jednym szeregu ze sprzedawcami używanych samochodów i poÅ›rednikami w handlu nieruchomoÅ›ciami. Co kraj to obyczaj, dlatego u nas już przy wejÅ›ciu do wiÄ™kszoÅ›ci biurowców wita ich napis „Akwizytorom dziÄ™kujemy”.
   Takie nastawienie być może spowalnia nieco wzrost naszego PKB, ale przyznam szczerze, że sam mam alergiÄ™ na punkcie nagabujÄ…cych mnie sprzedawców różnych cudownych przedmiotów i usÅ‚ug. Nie lubiÄ™ nawet hostess, zachÄ™cajÄ…cych mnie w sklepie do zakupu promocyjnych produktów. Gdy ktoÅ› dzwoni do mnie na komórkÄ™ z jakÄ…Å› superofertÄ… zawsze staram siÄ™ dociec skÄ…d ma mój prywatny numer telefonu i grożę poważnymi konsekwencjami karnymi za zÅ‚amanie ustawy o ochronie danych osobowych.
   Mój jedyny sÅ‚aby punkt to telefon domowy. Zarejestrowany jest na firmÄ™ mojej żony a jego numer jest wiÄ™c ogólnie dostÄ™pny. Dlatego Å›rednio raz na tydzieÅ„ odbieramy z żonÄ… telefony od osobników, dzwoniÄ…cych ze wspaniaÅ‚Ä… propozycjÄ….
   Na poczÄ…tku usiÅ‚owaÅ‚em wykrÄ™cać siÄ™ od rozmowy dużą iloÅ›ciÄ… pracy. To nie pomagaÅ‚o, bo oni wtedy zawsze starali siÄ™ dociec, kiedy zmniejszy siÄ™ nawaÅ‚ mojej roboty i bÄ™dÄ… mogli sobie ze mnÄ… pogawÄ™dzić. Teraz zamieniam z nimi najwyżej kilka słów i ucinam rozmowÄ™ mówiÄ…c, że nie jestem zainteresowany.
   Zwykle to skutkuje, bo telesprzedawcy sÄ… szkoleni, aby zbytnio nie narzucać siÄ™ klientowi. Ale czasem...
   - DzieÅ„ dobry, czy to firma.... – sympatyczny gÅ‚os po drugiej stronie drutu wymieniÅ‚ nazwÄ™ mojej dziaÅ‚alnoÅ›ci gospodarczej.
   - Tak.
   - Nazywam siÄ™... – przedstawiÅ‚ siÄ™. – DzwoniÄ™ z.... – tu z kolei padÅ‚a nazwa firmy zajmujÄ…cej siÄ™ wydawaniem darmowych książek telefonicznych i zarabiajÄ…cej na pÅ‚atnych ogÅ‚oszeniach w nich zamieszczonych. – ChciaÅ‚bym zaproponować panu specjalnÄ… ofertÄ™ dotyczÄ…cÄ…...
   - DziÄ™kujÄ™, nie jestem zainteresowany.
   - A w jaki sposób pozyskuje pan klientów?
   Nie miaÅ‚em mu ochoty tÅ‚umaczyć, że firma jest wÅ‚asnoÅ›ciÄ… mojej żony, bo wtedy chciaÅ‚by porozmawiać koniecznie z niÄ…. A ja marzyÅ‚em tylko o tym, by go jak najszybciej spÅ‚awić. Dlatego graÅ‚em rolÄ™ wÅ‚aÅ›ciciela
   - Różnie, wysyÅ‚am oferty przez internet, czasem ktoÅ› sobie o mnie przypomni i znów coÅ› zleci.
   - No ale dziÄ™ki naszej reklamie mógÅ‚by pan dotrzeć do szerszej grupy odbiorców.... Czym pan siÄ™ zajmuje? Tu mam napisane dziaÅ‚alność grup teatralnych.
   - Tak miaÅ‚o być na poczÄ…tku. Ale teraz rozliczam przez niÄ… głównie innÄ… dziaÅ‚alność.
   - JakÄ…?
   - Dość specyficznÄ… – nie miaÅ‚em mu ochoty tÅ‚umaczyć siÄ™ ze szczegółów.
   - Czyli?
   - Czyli, że część swojej pracy rozliczam umowÄ… o dzieÅ‚o, a część fakturÄ…, bo tak jest wygodnie mnie i drugiej stronie – facet zaczynaÅ‚ mnie strasznie irytować.
   - No ale wÅ‚aÅ›nie, może reklama u nas pomoże panu rozszerzyć dziaÅ‚alność rozliczanÄ… fakturowo?
   Tak naprawdÄ™ mogÅ‚em w tym momencie odÅ‚ożyć sÅ‚uchawkÄ™, bo nie miaÅ‚em żadnego obowiÄ…zku prowadzić rozmowy z natrÄ™tem. Ale w Å›rodku mnie odezwaÅ‚ siÄ™ wtedy maÅ‚y, przekorny diabeÅ‚ek. Staram siÄ™ jak najrzadziej dopuszczać go do gÅ‚osu, bo z tego, co mówi, zwykle nie ma żadnego pożytku. Czasem jednak nie ma siÅ‚y, musi coÅ› powiedzieć.
   - WÅ‚aÅ›ciwie może ma pan racjÄ™? Może już czas rozkrÄ™cić biznes?
   - No widzi pan! – ucieszyÅ‚ siÄ™, bo już byÅ‚ pewien sukcesu. – To jakie pan zamówi ogÅ‚oszenie?
   - Może nie od razu najwiÄ™ksze, prowadzÄ™ raczej dyskretnÄ… dziaÅ‚alność.
   - Rozumiem, oczywiÅ›cie, cztery moduÅ‚y bÄ™dÄ… w sam raz. JakiÅ› projekcik mamy zrobić?
   - Nie, wystarczy sama treść.
   - Zamieniam siÄ™ w sÅ‚uch.
   - „SprzÄ…tanie. Z wyjÄ…tkiem kobiet i dzieci”.
   - .....
   - Jest pan tam? Halo?
   - Pan żartuje? – odezwaÅ‚ siÄ™ niepewnie telesprzedawca.
   - Ależ skÄ…d. Od poczÄ…tku mówiÅ‚em, że prowadzÄ™ dość specyficzny rodzaj dziaÅ‚alnoÅ›ci.
   - No ale nie myÅ›laÅ‚em, że taki. Nie mogÄ™ przyjąć takiej treÅ›ci.
   - Jakiej treÅ›ci? To już nie można sprzÄ…tać w tym kraju?
   - Ale pan wie, co to naprawdÄ™ znaczy?
   - OczywiÅ›cie, że wiem. Przecież nie od dzisiaj siÄ™ tym zajmujÄ™.
   - .....
   - Halo, jest pan tam?
   - Wie pan, chyba bÄ™dÄ™ siÄ™ musiaÅ‚ pożegnać.
   - Zaraz, jakie pożegnać? MyÅ›li pan, że pana nie znajdÄ™? Pan siÄ™ przecież przedstawiÅ‚ z imienia i nazwiska. A ja jestem profesjonalistÄ…, zapamiÄ™tujÄ™ takie rzeczy.
   - To co pan zrobi? – chyba niemal usÅ‚yszaÅ‚em jak przeÅ‚yka Å›linÄ™ ze strachu. Wprawdzie nie byÅ‚ przekonany, że ma do czynienia z pÅ‚atnym zabójcÄ…, ale że z wariatem, to na pewno. A takiemu nigdy nie wiadomo, co strzeli do gÅ‚owy.
   - Nie wiem. ZastanowiÄ™ siÄ™, niech pan zadzwoni później.
   Telesprzedwaca rozÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™. OczywiÅ›cie, nie liczyÅ‚em na to, że jeszcze kiedykolwiek do mnie zatelefonuje. Szczerze mówiÄ…c, mam nadziejÄ™, że nikt wiÄ™cej siÄ™ do mnie nie odezwie z tej firmy. A może już nigdy nie zadzwoni to mnie żaden akwizytor?
   Ech, rozmarzyÅ‚em siÄ™. Oni sÄ… niezniszczalni...
   Oho, znów dzwoni mój telefon.
   
   

Komentarze czytelników