Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Bez nich strona nie będzie działała poprawnie. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
39189 osoby czytały to 530809 razy. Teraz jest 16 osób
      16 użytkowników on-line
     Tekst NONKONFRORMISTA
     był czytany 1384 razy

NONKONFRORMISTA

   
   
   - ZmieniÅ‚eÅ› siÄ™ – powiedziaÅ‚a Michalina z lekkim żalem
   - Ty też.
   - MogÄ™ usiąść? – zapytaÅ‚a, pokazujÄ…c na miejsce przy moim stoliku.
   KiwnÄ…Å‚em potakujÄ…co gÅ‚owÄ…, nie przestajÄ…c siÄ™ jej uważnie przyglÄ…dać.
   Michalina byÅ‚a zawsze nadzwyczaj poukÅ‚adanÄ… osóbkÄ…. KarierÄ™ zawodowÄ… odziedziczyÅ‚a po swoich przodkach, którzy już od miÄ™dzywojnia zasiadali w palestrze. Ona miaÅ‚a być czwartym pokoleniem adwokatów i wydawaÅ‚o siÄ™, że nic już tego nie zmieni. ZwiÄ…zaÅ‚a siÄ™ z Andrzejem, strasznie ambitnym facetem, pochodzÄ…cym z jakiejÅ› niewielkiej miejscowoÅ›ci. Jej narzeczony nie miaÅ‚ wprawdzie żadnych rodzinnych tradycji, za to bardzo chciaÅ‚, aby takie tradycje posiadaÅ‚y jego dzieci. Ponieważ byÅ‚ do tego zabójczo przystojny, a Michalina byÅ‚a malutka i grubiutka, nie miaÅ‚ wiÄ™kszych problemów z przekonaniem jej do bycia razem.
   Po studiach oboje bez przeszkód dostali siÄ™ na aplikacjÄ™ adwokackÄ… i rozpoczÄ™li pracÄ™ w dobrych kancelariach. Mieli już wyznaczony termin Å›lubu, gdy nagle wÅ›ród znajomych rozeszÅ‚a siÄ™ wieść, że nie sÄ… już parÄ…. WiÄ™kszość osób pomyÅ›laÅ‚a, że to przystojny Andrzej uznaÅ‚, iż Michalina nie jest mu potrzebna w dalszej karierze. Ale wkrótce ta wiadomość zostaÅ‚a podważona, bo Andrzej aplikowaÅ‚ u ojca Michaliny. Takie wiÄ™c posuniÄ™cie byÅ‚oby z jego strony bardzo nierozważne. Zaczęła wiÄ™c przeważać opinia, że rozstali siÄ™ za obopólnÄ… zgodÄ…. Bo tego, że Michalina po prostu mogÅ‚a zostawić Andrzeja, nikt nie braÅ‚ pod uwagÄ™. Taka szara myszka rozstaÅ‚a siÄ™ z takim przystojniakiem? Nie, to przekraczaÅ‚o możliwość zdroworozsÄ…dkowego pojmowania.
   Wkrótce jednak okazaÅ‚o siÄ™, że przyszÅ‚a pani mecenas zwiÄ…zaÅ‚a siÄ™ z nowym facetem, poza którym nie widzi Bożego Å›wiata. PojawiÅ‚a siÄ™ z nim na kilku imprezach, ale wkrótce znajomi przestali jÄ… zapraszać do siebie. Kiedy spytaÅ‚em któregoÅ› z nich o przyczynÄ™ tego Å›rodowiskowego ostracyzmu Michaliny, powiedziaÅ‚, że to przez tego jej nienormalnego faceta.
   - MogÄ™ zapalić? – zapytaÅ‚a, a ja ponownie kiwnÄ…Å‚em potakujÄ…co gÅ‚owÄ….
   Temat mnie zaintrygowaÅ‚, wiÄ™c go nieco podrążyÅ‚em. OkazaÅ‚o siÄ™, że nowy facet mojej koleżanki miaÅ‚ w zwyczaju upijać siÄ™ na każdej imprezie, a nastÄ™pnie obrażać wszystkich naokoÅ‚o. WyzywaÅ‚ ich od konformistów i kapitalistycznych Å›wiÅ„. CzyniÅ‚ również straty w mieniu gospodarzy, które musiaÅ‚a potem pokrywać Michalina. I choć ona pokornie za wszystko pÅ‚aciÅ‚a, zapowiadano jej przy tym, że jeÅ›li siÄ™ z nim nie rozstanie, nikt jej już nie chce u siebie widzieć.
   Nic wiÄ™c dziwnego, że Michalina zniknęła zupeÅ‚nie z towarzyskiego horyzontu. Jedyne pewne wiadomoÅ›ci dotyczyÅ‚y jej kariery zawodowej. SkoÅ„czyÅ‚a aplikacjÄ™, zaczęła pracÄ™, lecz nie u swojego ojca. Ten zatrudniÅ‚ Andrzeja, a z córkÄ… podobno przestaÅ‚ utrzymywać kontakty.
   Michalina w krótkim czasie pracowaÅ‚a w aż trzech kancelariach, w każdej nie dÅ‚użej niż pół roku. Potem caÅ‚kiem zniknęła. Niektórzy szeptali, że to zemsta jej ojca za zwiÄ…zanie siÄ™ z niewÅ‚aÅ›ciwym facetem. Staruszek podobno miaÅ‚ wykorzystać swoje kontakty do ciÄ…gÅ‚ego zwalniania córki, aż w koÅ„cu nigdzie nie znalazÅ‚a pracy. Lecz inni, którzy z niÄ… pracowali, twierdzili, że to bzdura i po prostu Michalina sama odchodziÅ‚a.
   Od czasu, kiedy przestaÅ‚a pracować w zawodzie, sÅ‚uch o niej zaginÄ…Å‚. KtoÅ› jÄ… gdzieÅ› podobno widziaÅ‚ pijanÄ… na ulicy. Za to inna osoba twierdziÅ‚a, że to na pewno nie byÅ‚a ona, bo ta pijaczka miaÅ‚a różnokolorowego irokeza postawionego na gÅ‚owie i po dziesięć kolczyków w jednym uchu. Ale ogólnie przez prawie trzy lata nikt o niej nic pewnego nie sÅ‚yszaÅ‚.
   Dopiero teraz siedziaÅ‚a przy moim stoliku. ByliÅ›my w jakiejÅ› niewielkiej kafejce w centrum miasta. Michalina miaÅ‚a na sobie strój kelnerki, po kilka kolczyków w każdym uchu i choć wÅ‚osy nie sterczaÅ‚y zbyt mocno na jej gÅ‚owie, również przejawiaÅ‚y jakiÅ› wyraz buntu.
   - Dawniej miaÅ‚eÅ› dÅ‚ugie wÅ‚osy – skomentowaÅ‚a „jeżyka” na mojej gÅ‚owie.
   - A ty dawniej miaÅ‚aÅ› fryzurÄ™ grzecznej dziewczynki – wypiÅ‚em Å‚yk soku, który mi przyniosÅ‚a. – A poza tym z dÅ‚ugich wÅ‚osów siÄ™ wyrasta, tak samo jak z dzieciÄ™cych bucików. Facet w moim wieku, z kitkÄ… na gÅ‚owie, wyglÄ…da coraz bardziej żaÅ‚oÅ›nie. TrochÄ™ jak wyleniaÅ‚y PiotruÅ› Pan.
   - A ja miaÅ‚am nadziejÄ™, że chociaż ty mnie zrozumiesz.
   - Czemu?
   - Bo też byÅ‚eÅ› dawniej nonkonformistÄ…, tak jak Henryk – tak miaÅ‚ na imiÄ™ jej chÅ‚opak.
   - Nigdy nie byÅ‚em nonkonformistÄ….
   - Jak to? A dÅ‚ugie wÅ‚osy, a pisanie wierszy?
   - A cóż to ma wspólnego z nonkonformizmem? – rozeÅ›miaÅ‚em siÄ™ dość gÅ‚oÅ›no. – Obydwie te rzeczy robiÅ‚em dlatego, że zapewniaÅ‚y mi powodzenie wÅ›ród koleżanek.
   - Tylko dlatego?
   - Nie tylko. UważaÅ‚em ponadto, że do twarzy mi z dÅ‚ugimi wÅ‚osami, oraz że caÅ‚kiem dobrze wychodzi mi pisanie wierszy. Ale nie byÅ‚o w tym odrobiny nonkonformistycznego buntu, bo ja zawsze coÅ› takiego uważaÅ‚em za gÅ‚upotÄ™ i pozÄ™.
   Moje sÅ‚owa musiaÅ‚y jÄ… chyba mocno dotknąć, bo zrobiÅ‚a taki ruch, jakby chciaÅ‚a wstać od stolika. Ale potrzeba rozmowy byÅ‚a silniejsza od niej. A może raczej chęć wytÅ‚umaczenia siÄ™.
   - Widzisz, Henryk taki nie jest. On jest prawdziwym nonkonformistÄ…. Jemu w ogóle nie zależy na czyjejkolwiek opinii. Ja dopiero przy nim zrozumiaÅ‚am, jak pÅ‚ytkie byÅ‚o moje życie. Od maÅ‚ego byÅ‚am przygotowywana do odziedziczenia kancelarii mojego ojca. Moim jedynym zadaniem byÅ‚o zdawanie egzaminów na prawie, bez wzglÄ™du na oceny jakie dostanÄ™. I tak „wjazd” na aplikacjÄ™ zaÅ‚atwiaÅ‚ mi mój zakÅ‚amany tatuÅ› – ich stosunki rodzinne musiaÅ‚y być obecnie naprawdÄ™ wrogie. – I gdyby nie Henryk, trwaÅ‚abym w tej wegetacji do koÅ„ca życia. On mi pokazaÅ‚, że nie wolno siÄ™ na wszystko zgadzać, że trzeba buntować siÄ™ przeciwko mieszczaÅ„skiej moralnoÅ›ci. Å»e nie wolno uczestniczyć w wyÅ›cigu szczurów, którzy nie wiedzieć czemu zarabiajÄ… krocie, kosztem ciężko pracujÄ…cych ludzi – wybuchnÄ…Å‚em gromkim Å›miechem. – Dlaczego siÄ™ Å›miejesz?
   - Powiedz mi, co robi twój Henryk i na czym polega jego bunt?
   - Henryk zaocznie koÅ„czy łódzkÄ… filmówkÄ™. ChcÄ™ robić filmy dokumentalne, ale nie takie zwykÅ‚e, tylko takie ostre jak Michael Moore.
   - I to Moore jest dla niego wzorem nonkonformizmu? – goÅ›cie przy sÄ…siednich stolikach musieli chyba pomyÅ›leć, że Michalina opowiada mi jakieÅ› rewelacyjne dowcipy, bo ja Å›miaÅ‚em siÄ™ do rozpuku. Ale ona patrzyÅ‚a na mnie coraz bardziej wÅ›ciekÅ‚a, a ja rÄ™cznie dawaÅ‚em jej znać, że zaraz siÄ™ uspokojÄ™ i ustosunkujÄ™ na serio do jej wypowiedzi.
   - Już?
   - Już – wziÄ…Å‚em gÅ‚Ä™bszy oddech. – Widzisz, Michalino, nonkonformizm trzeba rozpatrywać przede wszystkim w kontekÅ›cie najbliższego otoczenia. Dlatego Moore może uchodzić za wzór konformizmu. Åšrodowisko amerykaÅ„skich filmowców, w którym egzystuje, w 95 % zgadza siÄ™ z nim i gÅ‚osuje na demokratów.
   - Ale jest przeciw niemu prezydent, a nawet wiÄ™kszość spoÅ‚eczeÅ„stwa...
   - To nie jest istotne, bo on siÄ™ nie musi z nimi wcale liczyć. Dlatego też Schwarzenegger, wiążąc siÄ™ z republikanami, byÅ‚ daleko bardziej nonkonformistyczny i odważny niż Moore. Ale ponieważ zrezygnowaÅ‚ z kariery aktorskiej i poÅ›wiÄ™ciÅ‚ siÄ™ polityce, przestaÅ‚ być nonkonformistÄ…. Bo w jego nowym fachu panuje wzglÄ™dna równowaga miÄ™dzy oboma Å›rodowiskami i nie trzeba być odważnym, by należeć do któregokolwiek.
   - Zaczynam siÄ™ gubić. Uważasz, że nonkonformizm to nie generalna postawa ale przejÅ›ciowy stan? – skrzywiÅ‚a siÄ™, jakby przez jej usta przeszÅ‚a najgorsza herezja.
   - OczywiÅ›cie. Kilka lat temu, po jakimÅ› ważnym spotkaniu, udaliÅ›my siÄ™ z moim przyjacielem w garniturach do „Parku”, tego klubu studenckiego. SÄ™k w tym, że to byÅ‚ czwartek, a wtedy w czwartki rzÄ…dzili tam „metale”. MusieliÅ›my stanowić nielada atrakcjÄ™, siedzÄ…c poÅ›ród setek „skór”, glanów i dÅ‚ugich wÅ‚osów. I chociaż nie patrzyli na nas przyjaźnie, postanowiliÅ›my to olać i spokojnie napić siÄ™ piwa w ogródku. W tamtej chwili staliÅ›my siÄ™ rzeczywiÅ›cie nonkonformistami, majÄ…c w dupie uczucia najbliższego nam otoczenia. Ale zaraz gdy wyszliÅ›my i znaleźliÅ›my siÄ™ poÅ›ród zwykÅ‚ych ludzi, nasz „bunt” siÄ™ ulotniÅ‚.
   Moje teorie musiaÅ‚y jej chyba rzeczywiÅ›cie mocno namieszać w gÅ‚owie, bo wyglÄ…daÅ‚a na nieźle zdezorientowanÄ…. Nie zdziwiÅ‚o mnie to specjalnie, bo niezaprzeczalnym faktem byÅ‚o to, że wÅ‚aÅ›ciwie zawsze nie posiadaÅ‚a wÅ‚asnego zdania i zgadzaÅ‚a siÄ™ z opiniÄ… otoczenia. A ja teraz obalaÅ‚em w gruzy kilka ostatnich lat jej życia.
   - No to kim jest naprawdÄ™ nonkonformista?
   - Wielu ludziom siÄ™ wydaje, że nonkonformista, to taki ktoÅ›, kto nie lubi „wygodnego” życia. Generalnie sprzeciwia siÄ™ istniejÄ…cemu porzÄ…dkowi, mówi niepopularne rzeczy. Nie ma zamiaru, na przykÅ‚ad, uczestniczyć w wyÅ›cigu szczurów. A on nie robi tego, bo tak mu jest wygodniej.
   - Nieprawda! – zaperzyÅ‚a siÄ™. – Henryk w nim nie uczestniczy ze wzglÄ™dów moralnych, żeby nie musieć nikomu robić krzywdy dla wÅ‚asnej kariery.
   - To powiedz mi Michalino, z czego Henryk żyje?
   - Teraz nie wiem. RozstaliÅ›my siÄ™ jakiÅ› czas temu, bo Henryk powiedziaÅ‚, że zawiodÅ‚am jego zaufanie.
   - A z czego żyÅ‚ przedtem?
   - Różnie, czasem zÅ‚apaÅ‚ jakÄ…Å› fuchÄ™ przy filmie i coÅ› zarobiÅ‚.
   - I to mu wystarczaÅ‚o na życie?
   - Nie. Przez jakiÅ› czas pomagali mu rodzice, ale odkÄ…d umarÅ‚a jego mama, ojciec siÄ™ go wyrzekÅ‚. Wtedy na szczęście spotkaÅ‚ mnie, dlatego jakoÅ› moja pensja wystarczaÅ‚a, na nasze utrzymanie.
   - A kiedy zrezygnowaÅ‚aÅ› z pracy?
   - OdziedziczyÅ‚am mieszkanie po babci, może pamiÄ™tasz, robiÅ‚am tam czasem imprezy. Drugie ojciec mi kupiÅ‚, gdy zdaÅ‚am na aplikacjÄ™. MogÅ‚am wiÄ™c sprzedać to po babci i starczyÅ‚o na jakieÅ› dwa lata...
   - To niezÅ‚y macie przerób. To mieszkanie byÅ‚o warte co najmniej ćwierć miliona. Po wÅ‚ożeniu na lokatÄ™ można by z tego siÄ™ utrzymać nawet przez dziesięć lat...
   - Ale Henryk miaÅ‚ takie różne szalone pomysÅ‚y. Poza tym kupiÅ‚am mu kamerÄ™, żeby mógÅ‚ krÄ™cić swoje filmy. WsparliÅ›my też parÄ™ fundacji...
   Wiem, że powinienem jÄ… oszczÄ™dzać. Obecnie byÅ‚a nieszczęśliwa, bez grosza, bez faceta. Wiem to dobrze, ale w niektórych sytuacjach po prostu nie umiem utrzymać na wodzy swojego niewyparzonego jÄ™zyka.
   - Nie obraź siÄ™ na mnie Michalino, ale twoja miÅ‚ość jest po prostu Å›lepa.
   - Co ty możesz o tym wiedzieć?! – byÅ‚a wÅ›ciekÅ‚a. – Ty zdradziÅ‚eÅ› swoje dawne ideaÅ‚y...
   - Już ci tÅ‚umaczyÅ‚em, że nie miaÅ‚em ideałów, które mi przypisujesz – wypiÅ‚em do koÅ„ca swój sok. – Pozwól, że zabawie siÄ™ w jasnowidza. ZaÅ‚ożę siÄ™, że Henryk ciÄ™ zostawiÅ‚...
   - Nie zostawiÅ‚ mnie! RozstaliÅ›my siÄ™.
   - Okay. RozstaliÅ›cie siÄ™ wkrótce po tym, jak skoÅ„czyÅ‚y siÄ™ twoje pieniÄ…dze. On zaÅ› wytÅ‚umaczyÅ‚ konieczność waszego rozstania tym, że zawiodÅ‚aÅ› jego zaufanie. Jestem pewien, że sama do koÅ„ca nie rozumiesz jak to zrobiÅ‚aÅ›.
   - SkÄ…d ty to możesz wiedzieć?!
   - Nie denerwuj siÄ™. JeÅ›li chcesz przekonać siÄ™ o prawdziwoÅ›ci moich słów, sprawdź tylko jednÄ… rzecz. Sprawdź, czy Henryk, nie jest teraz przypadkiem z jakÄ…Å› kobietÄ…, która jeszcze dobrze zarabia, ma dom i Å‚adny samochód.
   - A co to ma do rzeczy? – nie mogÅ‚a zrozumieć. Ale chyba musiaÅ‚em w coÅ› trafić, bo już nie byÅ‚ wÅ›ciekÅ‚a.
   - Tylko to, że najbardziej obecnie popularna odmiana współczesnego nonkonformizmu, to tylko jak najbardziej wygodna postawa życiowa. To bycie Å›wierszczykiem, który myÅ›li głównie o zabawie. Ma przy tym nadziejÄ™, że mróweczki, które zapierdalajÄ… równiutko w pracy, bÄ™dÄ… na niego Å‚ożyÅ‚y. A gdy on je opluje, w przypÅ‚ywie artystycznego natchnienia, to one zachwycÄ… siÄ™ tym. A jak któraÅ› mróweczka zapragnie być też Å›wierszczykiem, to prawdziwy Å›wierszczyk znajdzie sobie innÄ… mróweczkÄ™, która bÄ™dzie na niego zapierdalać.
   

Komentarze czytelników